25 maja 2019

AEGIS VII Unplugged - OPOWIEŚCI BAŁUCJI - Kopalnie uranu



Na początku gry Green 3.2 (Dragon, Fox) został przydzielony do plutonu NAMS jako ochrona przemarszu głównych sił Bałucji, a następnie  wziął udział w zadaniu Uran.

Dowódca grupy osłonowej postanowił odciąć bazę wroga, przemieszczając w jej okolicę cały pluton. Powiodło się to częściowo. Podczas walk poległo kilku operatorów. Jego śmiały manewr zapewnił jednak bezpieczny przemarsz głównych sił Bałucji do  Bazy na wschodzie.

Po powrocie do HQ Green 3.2 otrzymał zadanie transportowania ochrony skrzynek z Uranem z kopalni do Fabryki, w której uran miał być przetworzony.



Green 3,2 brał udział w kilku potyczkach, w udanej obronie Fabryki, transportach Uranu z kopalni do Fabryki, itd.


Jedna z sytuacji jest godna zapamiętania. Podczas transportu przetworzonego uranu z Fabryki do HQ Bałucji, konwój został zatrzymany przez patrol ONZ, który mimo umowy zawartej w Fabryce, chciał przejąć ładunek. Po krótkiej dyskusji, żołnierze ONZ chcieli koniecznie sprawdzić zawartość skrzyń. Nie mieli chyba pojęcia czym może skutkować nieprzestrzeganie BHP z tak groźnym ładunkiem. Nie posiadali, żadnego zabezpieczenia. Otworzyli skrzynie. Wszyscy chcieli zobaczyć co jest w środku… 



Ciekawość prowadzi do piekła, więc cały partol UN został napromieniowany po otwarciu skrzyń i w bardzo krótkim czasie zmarł w męczarniach. Na szczęście Dowódca konwoju Bałucji, przytomnie wycofał wcześniej swoich żołnierzy na bezpieczną odległość. Po założeniu ubrań zabezpieczających przed promieniowaniem, skrzynie zostały ponownie zamknięte i zabezpieczone. Brak znajomości reguł i praw fizyki, spowodował, że ostatecznie konwój dotarł do HQ BVałucji.

Następnego dnia o 0500 otrzymaliśmy zadanie przeprowadzenia przez teren wroga transportu trzech skrzyń do przenoszenia uranu z bazy Bałucji do Kopalni Bravo. Szliśmy w szyku ubezpieczonym, ostrożnie, omijając potencjalne strefy zagrożenia.

0530 wymarsz do Kopalni Bravo
0610 konwój dociera do Kopalni Bravo


Udało się nam przedostać do kopalni Bravo bez kontaktu z wrogiem. Na miejscu połączyliśmy się z oddziałem, który zajmował punkt. Byliśmy pod dużym wrażeniem profesjonalnego zabezpieczenia terenu przez gospodarzy Kopalni Plutonu RED dowodzonych przez Rybę. Jakkolwiek pod sam punkt podeszliśmy od wschodu niezauważeni.

Po przełożeniu uranu do skrzyń udaliśmy się w kierunku Fabryki , gdzie uran miał zostać przetworzony. Fabryka w tym czasie znajdowała się w rękach Nazewu. Musieliśmy ją przejąć.
Po drodze grupa rozrastała się, przybywały kolejne pododdziały by wziąć udział w ataku na Kopalnię.
Uzupełniono również zapasy uranu o ładunek z Kopalni Alfa.

1100 wydanie rozkazów o zajęciu pozycji wyjściowych do ataku na kopalnię




Ustalono, że grupa Green 3 uzupełniona o Żółty 1 i Blue 1 będzie dowodzić atakiem pozorowanym od południowo wschodniej strony Fabryki. Mieliśmy przez 10 minut atakować Fabrykę związując jej załogę w walce, Nie mieliśmy wchodzić do obiektu. Dowódca dowodzący szturmem liczył, że obrońcy wystrzelają się z amunicji, i na chwilę zostaną odciągnięci od północnej części Fabryki, na którą był zaplanowany właściwy szturm.


1100 rozpoczęcie ataku pozorowanego na Fabrykę

Przez 10 minut prowadziliśmy atak związując wroga. Kąsaliśmy i wycofywaliśmy się z zajętego terenu, gdy Nazew na nas napierał. Utrzymywaliśmy bezpieczny dystans. Nie odnieśliśmy strat. Zgodnie z uzgodnieniami w momencie rozpoczęcia właściwego szturmu na północy, zajęliśmy pozycję na obrzeżach Fabryki od strony wschodniej by uniemożliwić ucieczkę i flankowanie ataku na atakujący pluton Red. Nagle z północy zaatakował nas oddział Bałucji (nazwy nie znamy), który dotarł do Fabryki i wziął udział w szturmie nie znając wcześniej ustalonych zadań, haseł i rozkładu sił.
Odnieśliśmy niewielkie straty, kilku lekko rannych. Wobec braku reakcji na okrzyki o Friendy Fire, musieliśmy błyskawicznie wycofać się z zajmowanych pozycji. Siły atakujących znacznie przewyższały nasz pododdział.

11.20 zajęcie Fabryki

Po paru minutach Fabryka została przejęta przez Bałucję. Udało się nam ominąć atakujący nas wcześniej oddział i weszliśmy do Fabryki przez bramę północną. Znowu spotkaliśmy się z oddziałem, który powtórnie omal nas nie rozstrzelał (lub my ich), gdyż nie znał haseł ustalonych przed szturmem.

Otrzymaliśmy rozkaz zajęcia pozycji obronnych przy najbardziej na południe wysuniętym bunkrze. Podczas krótkiej przerwy w walce, jeden z naszych żołnierzy, pomimo przekazywania hasła został zastrzelony. Nie wiemy, czy to był Friendly Fire czy jakaś grupa niedobitków otworzyła ogień w środku przejętej fabryki, do przechodzącej grupy Green 3.

1230 rozpoczęcie ataku Nazewu na Fabrykę

Nazew zaatakował Fabrykę od strony południowo zachodniej.
Wojska Bałucji dzielnie ostrzeliwały się przez ok. 10 minut. Po tym czasie musieliśmy zacząć wycofywać się do centrum Fabryki. Siły wroga znacznie przewyższały nasze.
Nagle od wschodu zostaliśmy dodatkowo zaatakowani przez siły ONZ, które w porozumieniu z Nazewem postanowiły przejąć Fabryką.

Zostaliśmy okrążeni. Obrona okrężna skupiła się na Bunkrze, w którym przetwarzano uran. Niestety nasze siły były zbyt osłabione wcześniejszym atakiem na Fabrkę, brakowało już amunicji. Posiłki nie nadchodziły. Dzieliliśmy się magazynkami i walczyliśmy do ostatniej kuli broniąc zdobytego wcześniej uranu.
Ostatecznie zostaliśmy zamknięcie w kotle wokół wejścia do bunkra. Brakowało osłon. Żołnierze ginęli od strzałów snajperów. Kule śmigały z każdej strony. Przed bunkrem leżały dziesiątki trupów.  Przejmowaliśmy amunicję od martwych i walczyliśmy dalej. Na naszych oczach zginął dowódca RED – Ryba. W końcu przyszedł i nasz kres…
Nikt z Bałucji nie przeżył tego szturmu. Walczyliśmy do końca…

1300 przejęcie Fabryki przez Nazew

Berani (SFSG)